„Kochanka”

„Kochanka”

Moja kochanka za faceta się ma.

Nie sprząta, nie gotuje,

tylko wrażenie sprawia.

Włóczy się tak po domu,

bombarduje słowami w mą pałę,

Nie zastanawia się nad ich sensem wcale.

Mówię jej więc,

„zajmij się czymś,

dokręć tą śrubkę, wykaż się dziś.”

Ona rozkłada ręce, uśmiecha się pod nosem.

„To ty masz narzędzia

i wiesz jak ich użyć czasem.

Jestem bezradna w tym duecie, mój drogi,

Nie będę służyć. Jestem tu dla wygody.

Jak będę miała ochotę, to ucieknę od ciebie.

Nie ważne co potem.”

I tak moja Wena jest ze mną na jakiś czas.

Znudzi się mną, to zniknie. Zostanę sam.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *