„Pora na znachora”
Przyjdzie, zapali świecę.
Pomruczy coś do siebie.
Spojrzy w oczy.
Posłucha, pochucha.
Zaleci dietę.
Da do wypicia ziele.
„A diagnoza?”
„Rozsądek niezdrowy.
Zalecam kurację.
Przed każdym pochopnym krokiem,
Trzy razy decyzji konsternację.”